Kogut nie zrealizował swoich marzeń, ponieważ chciał być tym, kim nie jest oraz nie przyjął roli w cyrku jako kogut.Jak jest? - Kogut chce zostać lwem.Dlaczego … lena4480 lena4480
Zobacz pełną wersję : jak "za?atwi?" go??bie s?siada!!! mój sąsiead hoduje gołębie, które siadają na nasz nowy dach (dachówka brass :lol: ) i obraabiają go bez opamiętania. Mimo, że w okolicy jest dużo fajniejszych miejsc, upodobały sobie akurat nasz dach :evil: Jak znacie jakiś skuteczny sposób na odstraszenie intruzów, uratujecie mi życie (najlepiej takich, żeby sąsiad się nie zorientował :lol:) Trzymajcie się ! taJoasia12-03-2004, 13:51Jest jeden "ekologiczny" sposób - musisz sobie załatwić jakiegoś latającego drapieżnika :wink: Nie wiem czy gołębie nabierają się na atrapy - widziałam ceramiczne ptaki do umieszczania na dachu. Ale one pewnie służą tylko do ozdoby :cry: dzięki, choć myślę, że te gołębie sa tak cwane, że się nie nabiorą :lol: kot, stado kotów, większe stado kotów, wiatrówka, śrutówka, AK 47, działko, itp... :D :D :D a tak na poważnie nie ma dobrych sposobów na odstraszenie gołębi. Musisz chyba pogadać z sąsiadem, a jeśi nic nie wskórasz, droga sądowa o naprawienie szkód pozdrowienia Karol A czy byloby do przyjecia zalozyc "zasieki", to znaczy taki rodzaj grzebieni tam, gdzie golebie siadaja, zeby im to uniemozliwic? Tak sie robi w centrach miast na roznych budynkach. W koncu golebie nie siadaja na polaci, tylko na kalenicy lub na rynnie. tomek195013-03-2004, 23:14Czym sie różni gołąb od zwłaszcza? Gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie. Doki ale jak to w końcu jest, gołębie siadają czy kucają? :D Doki ale jak to w końcu jest, gołębie siadają czy kucają? :D Golab siada, rozglada sie, a nastepnie kuca i robi kupe. :D 8) Doki ale jak to w końcu jest, gołębie siadają czy kucają? :D Golab siada, rozglada sie, a nastepnie kuca i robi kupe. :D Gołąb kuca, bo gdyby siedział to by mu nóżki zwisały. a może by tak jakaś trutka? bardzo dziekuję za oryginalne pomysły :lol:, jak zastosuje je wszytkie to po gołębiach i III wojna światowa z sąsiadem :D, No dobra.... temat poważny a wszyscy sobie jaja robią więc doradzę "fachowo" :D 1) Po pierwsze weź garść pszenicy (tzn. jej ilość zależy od ilości gołębi) i namocz w denaturacie (jak masz zacięcie ekologiczne i nie chcesz ich podtruwać to namocz w spirytusie, może być osławiony Royal :D ) 2) Jak pszenica dobrze nasiąknie (około 1 dnia) wysyp ją na podwórko. Jak gołębie się jej nażrą będą nieco pijane i pośpią się na podwóku. 3) Zbierz gołebie do worka i wywieź do zaprzyjaźnionego gołebiarza (oby daleko od Twojego domu) 4) Wypij z gołębiarzem (lub tzw. hodowcą gołębi) flachę którą on postawi za znaczne i bezinteresowne zasilenie jego stada w nowe ptactwo (a nuż trafi się jakiś cenniejszy okaz :D 5) Ciesz się nieobsranym dachem dopóki sąsiad znów nie zakupi nowej porcji ptactwa :D Pozdrawiam i owocnych łowów :lol: aha, jeszcze dwie rzeczy 1) denaturat będzie tańszy niż spirytus 2) ten sposób podał mi zaprzyjaźniony hodowca który w życiu nie zabiłby i nie zjadł gołębia (sposób wypróbowany i nie powodujący zejść śmiertelnych wśród ptactwa) :D 22:16MARIO jesteś genialny :lol: :lol: A może jakieś ultradźwięki? Sąsiad na pewno ich nie usłyszy, a gołębie tak! :wink: inwestor16-03-2004, 08:58A może jakieś smakowite ziarenka :wink: działajace bardzo powoli aczkolwiek skutecznie. :D Pozdrawiam a gdzie te pyszności mozna kupić? :D "smakowite ziarenka działajace bardzo powoli aczkolwiek skutecznie." to po prostu trutka na szczury oparta na pochodnych kumaryny (nie te z talem!), ale nie jest to zbyt humanitarny sposob. No i jesli sasiad sie uprze, to wykryje winowajce. No dobra.... temat poważny a wszyscy sobie jaja robią więc doradzę "fachowo" 1) Po pierwsze weź garść pszenicy (tzn. jej ilość zależy od ilości gołębi) i namocz w denaturacie (jak masz zacięcie ekologiczne i nie chcesz ich podtruwać to namocz w spirytusie, może być osławiony Royal ) 2) Jak pszenica dobrze nasiąknie (około 1 dnia) wysyp ją na podwórko. Jak gołębie się jej nażrą będą nieco pijane i pośpią się na podwóku. 3) Zbierz gołebie do worka i wywieź do zaprzyjaźnionego gołebiarza (oby daleko od Twojego domu) 4) Wypij z gołębiarzem (lub tzw. hodowcą gołębi) flachę którą on postawi za znaczne i bezinteresowne zasilenie jego stada w nowe ptactwo (a nuż trafi się jakiś cenniejszy okaz 5) Ciesz się nieobsranym dachem dopóki sąsiad znów nie zakupi nowej porcji ptactwa Pozdrawiam i owocnych łowów mario!!!!!!!!!!!! Niezłe :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Dziękuję za uznanie ale musze kontynuować dalej :D Smakowite ziarenka nic tu nie pomogą bo: 1) Większość trutek na szczury działa tak że obniża krzepliwość krwi co powoduje krwotoki wewnętrzne i szczur zdycha po jakimś czasie, nie rzucając cienia podejrzenia na żarło które opędzlował 2 tygodnie wcześniej :D 2) Trutkę dawkuje się w małych ilościach i przez dłuższy okres czasu (jeśli szczur zje nawet puszkę na raz nic raczej mu nie będzie) 3) Szczur w przeciwieństwie do gołębia nie posiada odruchu wymiotnego (krótko mówiąc jak czuje ze mu szkodzi to nie wyrzyga, a gołąb niestety tak) Wniosek - dach oprócz obsranego będzie jeszcze zarzygany :D 4) Jak ja tepiłem kiedyś trutką szczura to zanim zdechł zjadł prawie 3 puszki po 6 PLN :D Więc stado gołębi dziennie zeżre prawie za stówke trutki . Wniosek - zbyt kosztowne :D Więc nadal upieram się przy sposobie z denaturatem :D Witam, również mam problem w mieszkaniu na balkonach z gołębiami, niestety upodobały sobie balkon sąsiada nad nami bo ma u siebie, oględnie mówiąc, bałagan i brud, no i robią kupy na jego balko, przy okazji na nasz. Nie mogę wypuścić dzieci na balkon przez te kupy, w sezonie zmywam balkon raz dziennie, szlag mnie trafia jak widzę że to na nic bo gólębie i tak siadają, widać lubią czystość. Czasami skłądają jaja, niestety pozbywamy się ich, niehumanitarnie. Powiedzcie proszę co oprócz zasieków można zrobić żeby je odstraszyć. Podtruwanie nie ma sensu, bo to miejskie podwórko, są ich tutaj miliony. WIem że ludzie instalują jakieś wiatraczki, strachy, ale to chyba nie działa. oooo, ja mam ten sam problem, mieszkam jeszcze w bloku i mam codziennie pobudkę o 5-6 rano. Przylatują i GRUCHAJĄ. Koszmar, mówię wam. Staciłam serce do gołębi i też myślę jak ich się skutecznie pozbyć. Ratujcie, bo chodzę cały czas niewyspana ;-) Gołębie to pikuś. jak byś miała sroki pod oknem, które tak hałasuja, że latem to i o 4 potrafia zbudzić i nic ich nie rusza. Srrrrrrrrrrrroki, to jest problem.!!! :evil: Sprawny, lekko wygłodzony sierściuch wiele potrafi, tylko wtedy zawsze rano musisz wynieść ptaszki sprzed drzwi wejściowych bo kicia lubi robić prezenty. Jak nie masz to kup sobie kicię a ona już przygrucha sobie posiłki. Sposób sprawdzony z autopsji. Ponadto gryzonie czując dobre serce kotka (i zapach) ominą Twoją sadybę z daleka. Na kota nie zgodzi się moja mama, za to może pożyczę od sąsiadów, czasem się nim opiekuję, tyle ze on na pewno nie jest wygłodniały, a do tego został późno wykastrowany i jak przychodzi do mnie to sobie zaznacza teren. Nie wiem co lepsze, fetor w mieszkaniu czy gruchające gołąbki ;-) Kup sobie w sklepie zoo szarą myszke i pokaż mamie, sądzę że zmieni zdanie. Marzyciel25-03-2004, 15:43Załatw sąsiada :evil: gołębie same zdechną :D a co z dziećmi gołębi i z kolei z dziećmi dzieci? to dziadostwo tak szybko nie zdycha :o Zaproś do siebie na spotkanie myśliwych sokolników. Po imprezie będziesz mieć pierza z gołębi na 2 pierzyny. Witam, również mam problem w mieszkaniu na balkonach z gołębiami, [...] Powiedzcie proszę co oprócz zasieków można zrobić żeby je odstraszyć. Podtruwanie nie ma sensu, bo to miejskie podwórko, są ich tutaj miliony. WIem że ludzie instalują jakieś wiatraczki, strachy, ale to chyba nie działa. ROzciagniecie żyłki na wysokosci ok 3-4 cm ponad miejscem gdzie golebie nie powinny siadac. Jest bezpieczna dla domownikow, nie kaleczy ptakow, a golebiowi niewygodnie (bo mu sie w tylek wbija). Sposob sprawdzony w miejskim blokowisku A może gołębie to wysokiego lotu esteci i bardzo podoba im się Twój zone dach? :wink: Pewnie wybrali najładniejszy... 8) Już bez zmrużania oczek... Dobry i ekologicznie przyjazny pomysł z ziarenkami. Jak nie podziała, to zmień menu! tak, trzeba przyznać mają bestie gust :lol: nasraj na dach sasiada to moze sie dogadacie Ja to mam za to sąsiada. To jest dopiero problem :( Mówić do niego to tak jak do gołębi, otruć nie można bo to inne paragrafy. Całe szczęście że nie przysiada na parapecie. Święta idą - może rosołek? Z gołębi nie z sąsieda. W bloku mieliśmy na balkonie gołębie. Pozakładałam wszędzie sznurki i siatki i jakos po jednym sezonie się odzwyczaiły i na nasz balkon przylatywały sporadycznie. U rodziców zaś pomógł kot :lol: , który zeżarł młode gołębie i już więcej nie przyleciały stare, zeby się rozmnażać :lol: Niestety, na sąsiadów nie mam pomyslów. :( m. Ja też nie wiem co mam zrobić z innym ptactwem - 2 kogutami pieją od 3 - 4 rano, chodzę permanentnie niewyspana, czy są jakieś przepisy o hodowli takiego ustrojstwa w mieście? pozdrawiam kasia Ja też miałam za płotem kurkę i przywiózł od rodzinki na rosołek, ale że oboje byli mizerni (nie sąsiedzi oczywicie) to postanowili ich podhodować. Mają bardzo długą działkę , ale mini kurniczek umiejscowili sobie na wprost mojego frontu. Widok świetny. Hodowali , hodowali aż pewnego razu pojawił się lis i zeżarł kurę. Kogut został sam , piał jak opetany szczęście że jeszcze tam nie mieszkamy , mąż przygotowywał na niego juz dobrze naśrutowaną wiatrówkę, ale pewnego dnia cisza. Koguta nie ma . Przyczyn zaginięcia do tej pory nie wyjaśniono. Może lisek, może rosołek. A co do gołąbków. A może posmarowac dach jakimś klejem czy czymś takim , co by się przykleiły i zasuszyły. Sasiad sobie je potem postawi na telewizorku. Hihihi. Pozdrawiam Paty. Jak sąsiad ma konia to łatwo się go pozbyć ( tego sąsiada) tylko podkowa potrzebna :lol: godzilla10-09-2004, 14:07a ja sie wychowywalem na targowku, na warszawskiej pradze i tam bylo pelno golebiarzy.... tak jak istnieje (podobno) netykieta, tak i wsrod golebiarzy istnieje pewne prawo... jesli golab siada na twoim terenie, wszystko jedno czy to dach domu, dach slawojki czy komorki i ty go zlapiesz to golab przechodzi na TWOJA WLASNOSC!! sposoby sa rozne.... robisz prosta pulapke z drutu.... takie cos jak duze sito czy w kszalcie prostopadloscianu, wszystko jedno... stawiasz to w pionie zeby pulapka byla otwarta, przyczepiasz z jednej strony sznurek, z drugiej mocujesz to do dachu zeby nie odjechalo jak pociagniesz, sypiesz ziarno i.... czekasz na gosci... jak przyleca to troche pogwizdz delikatnie zeby usiadly i zarly... jak je zlapiesz to do wora i mozesz je sasiadowi ODSPRZEDAC albo zawiezc na najbliszy bazar i tam je opchnac na rosol.... zrob spora pulapke, tak z x 1m to wiecej ich zlapiesz na raz.... powodzenia! :) godzilla10-09-2004, 14:15ten temat dla tych, ktorym golebie siadaja na parapetach czy balkonach... widze ze w polsce jeszcze na to nie wpadli... a moznaby niezla kasiore na tym trzepac.... w zurichu czesto widze w roznych miejscach np na budynkach w centrum rozpiete cieniutkie druciki, cos jak struny w gitarze pare cm nad parapetami i w kazdym miejscu gdzie golab moze odpoczywac... tutaj znalazlem jedna strone ale nie za bardzo widac jak to dziala... zdaje sie ze golebie przede wszystkim lubia lazic po szczycie dachu i na krawedziach.... tak to wyglada..... godzilla10-09-2004, 14:17albo cos takiego na dworcach pod dachami i w kazdym zakamarku porobili takie cuda ze golab sie nie wcisnie bo mu druty przeszkadzaja.... np dworzec stadelhofen w zurichu.... godzilla10-09-2004, 14:19o, tu znalazlem niezla strone szwajcarska gdzie wyraznie widac o co chodzi: godzilla10-09-2004, 14:23w polsce tez juz na to wpadli... zwracam honor... a te obżeżki to najlepsze z rosołu na gołebiach. Mniam. :roll: z tym rosokiem to bylbym bardzo ostrozny ..o ile sa ta golebie pocztowe i gosc puszcza je na loty to sa strasznie szprycowane chemia ..;-) i musze powiedziec jeszcze jedno gowna golebi sa strasznie toksyczne !!! masz czescie ze masz na dachu dachowke blaszka by bardzo szybko zgnila a jedyna rada jak mi przychodzi do glowy ..to dzwieki .....moze tak nagrac ..kotka ...magnetofonik na daszek i pilocika zalaczac jak tylko te sracze siada ci na dach ? leonidas30-09-2004, 13:55Kup wiatrówkę i załatw sprawę. andzia2801-10-2004, 23:31Kiedy gołębie zbliżą się pod Twój dom, rzucaj w nie małymi, głośnymi petardami!!!! mój sąsiead hoduje gołębie, które siadają na nasz nowy dach (dachówka brass :lol: ) i obraabiają go bez opamiętania. Mimo, że w okolicy jest dużo fajniejszych miejsc, upodobały sobie akurat nasz dach :evil: Jak znacie jakiś skuteczny sposób na odstraszenie intruzów, uratujecie mi życie (najlepiej takich, żeby sąsiad się nie zorientował :lol:) Trzymajcie się ! Załatw sąsiada - gołębie same wyzdychają jak ich nie zdąży wypuścić :wink: Witam Dobra wiatrówka i cała "kolekcja" załatwiona tylko szkoda ptaków one niczemu winne. Taka Ich natura. Załatw sąsiada :-))) Pozdr. Grzegorz dużo ciekawych informacji na temat walki z ptakami znalazlem na oczywiscie ma byc Kiedyś gdzieś widziałam płyty CD porozwieszane na drzewach - podobno gołębie nie lubią takich błysków od słońca. Ale jak je zawiesić na dachu? Na to już nie mam pomysłu. Kupilam mieszkanie, w ktorym nikt nie mieszkal od 12 lat. Golebie w ich "sezonie" skladaly mi do 6 jaj na raz w roznych miejscach balkonu, na parapetach itd. Wychowalam 6 pisklat i mialam dosc. Po wyrzuceniu 50 kg golebiego gowna z balkonu zalatwilam ekipe i zalozyli mi siatke na balkon i kolce na wszystkie parapety. Impreza kosztowala 660 zl. Polecam i pozdrawiam. M. aniazbyszek10-07-2007, 11:46(jeszcze) mieszkam w bloku, wiec jak wiadomo gołębie na balkonie są. Rok temu przykleiłam na ścianie balkonowej obrazek z "cieniem" ptaka - drapieżnika, i powiem, że tak przez okolo 4 miesiące działało - potem zaczeły sie przyzwyczajać, ale jak dla mnie to i tak długo działało. W tym roku juz wrażenia to żadnego na nich nie robi. Kiedys też składały mi jaja w doniczkach, zawsze wyrzucałam, a raz po dłuższym okresie wysiadywania tych jaj przez gołębie - rozbiłam je i zostawiłam w doniczkach - tak, wiem, to okrutne :D - ale mówię Wam jak podziałało !! kacha11029-07-2011, 07:00Mam gołębnik 3m od mojego ogrodzenia. Obsrany dach (podwójna angoba), pranie i gruchanie o 5 rano. Gołębie nie są wcale zamykane, na posesji mam psa, więc ziarno odpada. Z sąsiadem nie ma o czym rozmawiać, według niego to nie są kupy jego ptactwa, zaproponował zrobienie DNA (kosztowne), ale on i tak hodowli nie zlikwiduje. Na balkonach sprawa jest prostsza, siatka lub kolce i ok. One siadają na wszystkich belkach, na szczycie dachu, na parapecie, na balkonie. Kolce są zbyt kosztowne, nie chcę inwestować kilku tysięcy złotych. Jak problem rozwiązać? ja stosowalem takiego sztucznego czarnego ptaka, rzeczywiscie sie skubance go baly ale krotko bo sie oswoily. za to z kotem sie nie oswoily i zalatwia sprawe hydrogenium06-09-2011, 05:53W promieniu 100m mam trzy gołębniki sąsiadów. Kiedyś faktycznie był problem z gołębiami, nawet mi te pier.... zniszczyły papę na garażu, ponieważ nie wiedzieć czemu upodobały sobie posypkę. Pewnego dnia złożyło się tak, że pojawiła się w domu kotka (przygarnięta przybłęda) i od tego czasu problem znikł jak ręka odjął, ponieważ właziła na dach garażu jak do stołówki. Obecnie co jakiś czas znajduje tylko pierze na obejściu po konsumpcji. Co do kota to ważne jest by było to kotka a nie kocur, ponieważ one z zasady są leniwe i nie łowne. I mnie czeka chyba parada z gołębiami. Właśnie się dowiedziałam, ze sąsiad który obecnie kończy fundament tuż za naszym domem, należy do związku gołębiarzy i ma zamiar je mieć . No cóż, gdy żadne prośby nie pomogą to mamy wiatrówkę, kota chcemy mieć więc też będzie ciekawie, a i pszeniczka na posypanie się znajdzie. Gosiek3322-10-2011, 13:35Na sąsiedniej posesji jest całe stado gołębi, ale latają tylko ,,u siebie" i na dachu też tylko swoim siadają - u mnie latem są tylko synogarlice. Może więc nie będzie tak źle firewall22-10-2011, 19:41Z gołębiami można tak, jak z maścią na szczury. Wystarczy takiego złapać, posmarować odpowiednią maścią pod skrzydełkami, w okolicach odbytu i pod dziobkem a za 3 lata zdechnie na blank!:D Powered by vBulletin™ Version Copyright © 2022 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: - Polski support vBulletin Eммαllуи. ♥. zapytał (a) 29.08.2011 o 23:19. Co zrobić, żeby ukryć piegi? -.-. Wkurzają mnie -.- wyglądam jakbym miała jakiś brudny ryj! nienawidze tych piegów. może jakiś puder? tylko żebym nie wyglądała jak jakiś plastik, barbie ch*j wie co.
HomeJUDAIZM I ŻYCIEDuchowośćOpowieści ChasydzkieKogut, który nie piałPracownia multimedialna Pracownia multimedialna MARZENIA SIĘ SPEŁNIAJĄ ! Szanowni Państwo ! Dzięki wsparciu finansowemu Fundacji PZU została uruchomiona pracownia Multimedialna wyposażona w stanowiska komputerowe (do pracy codziennej) oraz zestaw multimedialny, w tym odtwarzacz oraz ekran telewizyjny. Częściowo pracownia już działa. Odbywają się w niej już bądź ruszą wkrótce zajęcia, jak: Wykłady o tematyce światopoglądowej i kulturoznawcze, w tym historia i tradycja Żydowska i Polska z prezentacją komputerową materiałów edukacyjno-poglądowych – zajęcia adresowane do dzieci powyżej 10 roku życia; odbywają się we wtorki i czwartki, od godz. 16-ej; Zajęcia plastyczne, w tym „rysowanie komputerowe” – raz w tygodniu dla dzieci w wieku 5-9 lat Planowane są zajęcia nauki języka angielskiego (ew. hebrajskiego) dla dzieci w podgrupach: dla początkujących (dwa razy w tygodniu) oraz dla średniozaawansowanych (raz w tygodniu). Prosimy o zgłoszenia mailowe preferencji co do dni, godzin oraz nauka jakiego języka Państwa bardziej interesuje. Zajęcia regularne, w ramach edukacji codziennej : język polski, matematyka, przedmioty przyrodnicze z wizualizacją komputerowo-multimedialną – trzy razy w tygodniu dla dzieci w wieku szkolnym do 14 lat . Warsztaty komputerowe: praca z komputerem (jak zacząć, jak wybrać itd.); Internet w życiu codziennym; korzystanie z poczty elektronicznej; jak przez Internet ubezpieczyć się, zapisać się do lekarza, założyć konto bankowe i z niego korzystać itd. – zajęcia raz w tygodniu (godziny popołudniowe) prowadzone dla seniorów: dziadków i babć. Zainteresowane osoby prosimy o zgłoszenie się w siedzibie Fundacji Chabad Lubawicz (do Rabina Szaloma Stamblera). Proponowany czas - raz w tygodniu, po porannej modlitwie (w poniedziałki bądź w środy) Seminaria dla wszystkich zainteresowanych : „Masz pytanie? Rabin odpowie!” – do Fundacji napływają liczne pytania do Rabina poprzez stronę internetową oraz poprzez stronę profilową na FB. Raz w tygodniu w niedzielę, (po porannej modlitwie) spotkania – rozmowy, dyskusje. Dzięki zainstalowaniu sprzętu multimedialnego, znacznie polepszy się jakość prezentacji filmów dokumentalnych, jak dotychczas odbywała się w Bejt Chabad.
Niektórzy twierdzą, że samice mają okrągłe grzebienie, a samce spiczaste. Z drugiej strony, prawie niemożliwe jest stwierdzenie a Silkie kogut vs kura ponieważ ich wyraźne pióra nie mają tych samych wzorów, co inne rasy. Grzebienie I Wattles. Jeśli badanie piór nie pomaga w seksie piskląt, spójrz na grzebienie i dzwonki. Szumi woda w wnętrzu kotła Szumi sobie wciąż Mnie do kozy baba wiodła Bo mnie skusił wąż Nie mam żalu do nikogo Imti-ra, tam, ta-ram, ta-ram Bom nieprostą chadzał drogą Icha-icha, haJuż w dziecinne lata smaryJam od ojca brał Bom do kobiet wciąż, bez miary Tak jak kogut piałZawsze każda piękna, gładka Imti-ra, tam, ta-ram, ta-ram W oko wpadła mi mężatka Iha-iha, haTu zaś zawsze, w Ameryce Szedłem tam na bor Gdzie gosposia miała lice Ładne, pierwyj sort I sobie z ... wciąż gruchałem Imti-ra, tam, ta-ram, ta-ram Sieci zgrabne umotałemIka-ika, haA gdy się już ubawiłem Z taką panią dośćDnia któregoś ją rzuciłem Jak ogryzło kość I jechałem w dalsze stronyImti-ra, tam, ta-ram, ta-ram Szukać drugiej ukochanejIha-iha, haTak ofiarym długo łapał Aż tu ... Z żoną swoją raz mnie złapał Tęgi, silny chłop Złapał nas i wysmarował Imti-ra, tam, ta-ram, ta-ram I do ula zapakował Ika-ika, haDzisiaj (smutnie doświadczony?)Myślę sobie toNiechaj wszystkie cudze żony Porwie diabłów sto Gdy nastaną wolne chwile Imti-ra, tam, ta-ram, ta-ramBędę mijał ode (?) mileIha-iha, ha Tekst od Bartłomieja. Legenda: inc, incipit - incipit - z braku informacji o tytule pozostaje cytat, fragment tekstu z utworu abc (?) - text poprzedzający (?) jest mało czytelny (przepisywanie ze słuchu) abc ... def - text jest nieczytelny (przepisywanie ze słuchu) abc/def - text przed i po znaku / występuje zamiennie abc (abc) - wyraz lub zwrot wymagający opisu, komentarza (abc) - didaskalia lub głupie komentarze kierownika

Nienormalnym zjawiskiem też jest, że kogut BARDZO często pieje. Dosłownie ok. 20 razy dziennie.(po 4-6 kukuryku) np. 10:30; 10 55; 11:10; 12:20 ; Ostatnio zdarza się, że kogut pieje czasem też ok. PÓŁNOCY. DOSŁOWNIE !!! 1) Dlaczego kogut tak często pieje? 2) CO zrobić, żeby częściej (w ogóle) deptał kurę? 3) Czy podkładać

Kogut panstwa Fiedosichinów nie daje spać sąsiadom. Interweniowała straż miejska z Kluczborka. - Grożą nam sądem! - oburzają zaczęły się niedawno. Najpierw była wizyta jednego strażnika, potem kolejnego, w końcu do pani Urszuli wybrał się sam Podobno mój kogut komuś przeszkadza. Muszę go zlikwidować albo sprawą zajmie się sąd grodzki - denerwuje się Urszula Fiedosichin. - A to zwierzę ma już 10 lat! Na noc zamykam je z kurami w murowanym budynku. Nie wiem, jak jego pianie może komuś przeszkadzać - koguta pani Urszula ma jeszcze pięć W okolicy grasują dzikie koty. Gdyby nie kogut, już dawno by zadusiły kury. Odkąd tu mieszkam, czyli od 30 lat, zawsze mieliśmy koguta i nikomu to nie przeszkadzało! - wie, komu ptak przeszkadza, ale nie chce, by sprawa trafiła do sądu. Z drugiej strony, nie zamierza też koguta "likwidować".- To jakaś paranoja - podsumowuje pani Skargi sąsiadów faktycznie powtarzają się od kilku dni. Chodzi o zakłócanie ciszy nocnej, stąd nasze interwencje - tłumaczy Andrzej Kicmach, szef Straży Miejskiej w Kluczborku. - Przepisy nie zabraniają trzymania drobiu na terenie miasta, ale ten kogut pieje ok. 3-4 nad zapewnia, że nie nakazywał właścicielce "likwidacji" ptaka, a jedynie wspomniał o przypadku zakłócania ciszy nocnej przez psa, który skończył się w sądzie grodzkim. - Pytałem hodowców: koguty w tym wieku mogą błędnie oceniać porę dnia i po prostu piać za wcześnie. Może w tym przypadku wystarczy tylko wyciszyć i zaciemnić pomieszczenie, w którym nocuje ptak? - zastanawia się komendant.
\n co zrobić żeby kogut nie piał
Kogut, który nie piał Autor: Nissan Mindel. Szmuel był pobożnym i bogobojnym Żydem, uczonym w Torze, szanowanym przez wszystkich. Miasteczko, w którym mieszkał było własnością bogatego dziedzica, który usłyszawszy o wszystkich jego zaletach mianował go zarządcą swoich interesów. Upewnij się, że miska jest ciężka i stabilna, aby nie można było jej przesunąć. Wiele kotów lubi fontanny – m.in. zwierzaka Drinkwella i można je „bawić” w sposób ciągły. W końcu większość kotów trochę się tym nudzi i nie bawi się tak dużo. Inną rzeczą, którą możesz zrobić, to upewnić się, że spędzasz czas aF2UpQr.
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/390
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/265
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/57
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/167
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/304
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/293
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/77
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/255
  • fdp5rr8lt2.pages.dev/386
  • co zrobić żeby kogut nie piał